Wyłącz preloader

Popularne posty

Zimowe dni [15] Iskry

stycznia 01, 2019
Afuś


        Do północy zostało jeszcze trochę czasu, chociaż za oknami od dawna było już słychać fajerwerki. Sąsiedzi prawdopodobnie wystrzelili już sporą część swoich zapasów. Zerknąłem na chłopaka, opartego o moje ramię i delikatnie musnąłem jego dłoń. Spojrzał na mnie lekko zdezorientowany, po czym zerwał się z miejsca.
        — To już? — Otworzył szeroko oczy. Przypominał trochę zszokowane zwierzątko.
        — W sensie, że północ? Nie, jeszcze nie, ale możemy się już powoli zbierać, jeżeli chcesz. — Wygrzebałem się spod koca, którym jeszcze przed chwilą byliśmy opatuleni. Wyciągnąłem ręce w stronę chłopaka, nie musiałem się nawet odezwać, by pomógł mi wstać. Przyciągnął mnie delikatnie do siebie, a na jego twarzy pojawił się ciepły uśmiech.
        Szybko narzuciliśmy na siebie kurtki, chłopak w przeciwieństwie do mnie zapiął się po samą szyję, dopilnowałem, żeby założył też szalik. Po drodze na balkon zgarnąłem z biurka truskawkowego szampana w barwnej folii i dwa niewielkie szklane pucharki. Dobrze, że przyszykowałem je tu wcześniej, przynajmniej nie musieliśmy schodzić na dół.
        Równo z północą tysiące kolorowych iskier poszybowało w niebo, przeganiając ledwo widoczne chmury. Złoto rozpryskiwało się w powietrzu, tworząc niesamowite, bajkowe widoki. Na policzkach Dominika pojawiły się wypieki. Starał się podążać wzrokiem za każdą, nawet najdrobniejszą iskierką. Dopiero po dłuższej chwili przybliżył się do mnie i stanął na palcach, najwidoczniej usiłował dorównać mi wzrostem.
        — Szczęśliwego nowego roku — szepnął, patrząc mi prosto w oczy. Delikatnie odgarnąłem kosmyk, opadający mu na czoło i ująłem jego twarzyczkę.
        — Wszystkiego najlepszego, iskierko.


Dziękuję wszystkim, którzy towarzyszyli Natanowi, Dominikowi, Wiktorowi oraz mi w tej niesamowitej przygodzie ❤
Wszyskie etykiety:

Brak komentarzy

Prześlij komentarz