Wyłącz preloader

Popularne posty

Zimowe dni [9] Prezent

grudnia 17, 2018
Afuś


        Z trudem przecisnęliśmy się przez wściekły tłum, chociaż na ruchomych schodach wcale nie było lepiej, musieliśmy trzymać się mocno poręczy, by nie spaść. Dominik szybko się rozejrzał i wychylił trochę za barierkę, by spojrzeć na oddalających się ludzi z góry. Trochę im współczułem, parter galerii przypominał raczej wielkie mrowisko, niż miejsce spotkań.
        Z głośników dało się słyszeć wciąż te same, stare świąteczne hity, czasami nawet parę razy z rzędu, ale mało kto zwracał na to uwagę, gdy najważniejsze było przepchnięcie się do drzwi kolejnej sieciówki.
            Po minie chłopaka widziałem, że ma już serdecznie dość, nie był zresztą sam, też czułem się już przytłoczony. Nie odzywał się, ale i tak słyszałem, jak prosi o jak najszybszy powrót do domu. Pogładziłem go delikatnie po plecach, by dodać mu otuchy.
            — Zaraz idziemy — powiedziałem możliwie najłagodniej, ale głośno, by w ogóle usłyszał. Posłał mi słaby uśmiech i zerknął znów w dół.
        Ciocia Agata czekała już na nas w kawiarni, razem z Wiktorem, który właśnie kończył pić gorącą czekoladę z automatu.
        — I jak chłopcy? Udało wam się wszystko załatwić? — Kobieta uśmiechnęła się na nasz widok. Jej synek nadal nie zwracał na nas uwagi, chyba nawet nie zauważył, że przyszliśmy. Dominik zakradł się do chłopca zapatrzonego w pusty już kubek i połaskotał go lekko po boku. Dopiero teraz zauważył, że już jesteśmy.
        — Udało nam się załatwić prawie wszystko. Mamy tylko problem z prezentem dla jednej osoby, ale… Wiktor nam z tym pomoże. —Dosiadłem się do stolika. Chłopiec spojrzał na mnie z zaskoczeniem. Pewnie znowu usłyszał tylko swoje imię i nie wiedział, o co chodzi.
        Ciotka uśmiechnęła się tylko pod nosem, po czym znów wbiła puste spojrzenie gdzieś w dal. Od śmierci taty robiła tak coraz częściej, z daleka było widać, jak bardzo brakowało jej ukochanego brata.
        Przyglądałem jej się, licząc, że pomoże mi to w wymyśleniu dla niej prezentu, jednak w głowie wciąż miałem pustkę. Chyba najbardziej ucieszyłaby ją możliwość spotkania go jeszcze na chociaż chwilę, ale tego niestety nie mogłem jej kupić.
Wszyskie etykiety:

Brak komentarzy

Prześlij komentarz