Wyłącz preloader

Popularne posty

Farewell

września 28, 2021
Afuś
        Dormitorium Mankai nigdy wcześniej nie było tak ciche i opustoszałe jak w tamtej chwili. Jeszcze nie tak dawno internat był dla aktorów tym, co z dumą nazywali domem, i nie dlatego, że po prostu tam mieszkali. Dlatego, że przez ostatnie kilka lat codziennie wracali tam, wiedząc, że ktoś na nich czeka. Dlatego, że pomimo tłoku i wiecznego chaosu, czuli, że właśnie tam jest ich miejsce.
        Izumi jeszcze przez chwilę spoglądała na jadalnie, w której wspólnie spędzali każdy poranek i każdy wieczór i na salon, w którym obejrzeli niezliczoną ilość filmów. Z takim samym żalem aktorzy spoglądali na swoje pokoje, gdy opuszczali je ten ostatni raz.

        Sakuya drżącą dłonią przekręcił klucz w zamku, zerkając jeszcze na Citrona, który towarzyszył mu do ostatniej chwili i czekał, aż będą mogli wspólnie ruszyć do wyjścia. Masumi niechętnie ruszył korytarzem, by pomóc Tsuru w przeniesieniu wszystkich jego rękopisów do samochodu zaparkowanego pod budynkiem. Itaru nawet jeśli wyglądał spokojnie, z trudem powstrzymywał łzy, dopiero gdy razem z partnerem opuścili dom, chłopak ukrył twarz w objęciach Chikage.

        Yuki ruszył korytarzem, zaglądając czy Tenma nie zgubił żadnej z jego walizek, wolał skupić się na tym, niż na rozpamiętywaniu. Misumi przed wyjściem pozostawił po sobie jeszcze stertę drobnych papierowych trójkącików, po czym wybiegł, by dołączyć do Kazunariego, czekającego już na parkingu. Kumon sam już nie pamiętał kiedy ostatni raz czuł się tak źle, przystanął gdzieś przy barierce, czekając aż Muku wygrzebie z własnej torby apteczkę.

        Banri nie mógł odpuścić sobie ostatniej okazji na sprzeczkę z Juzą, za chwilę mieli wprowadzić się do wspólnego mieszkania, ale i tak musieli pokłócić się o to, kto pierwszy opuści wspólny pokój. Omi zawiesił na szyi aparat i wycelował obiektyw w Taichiego, by zrobić mu ostatnie pamiątkowe zdjęcie. Azami gdy pokonał już schody, rzucił wszystko i dobiegł do Kumona, by sprawdzić, czy wszystko jest w porządku, nie mógł przecież tak zostawić własnego chłopaka.

        Cała trupa zimowa opuściła dormitorium razem, wdając się w żywą, choć wyjątkowo nostalgiczną rozmowę, którą Homare przerywał, recytując swoje pierwsze wiersze, Guy słuchał go uważnie, nawet jeśli nie wszystko rozumiał. Tasuku wraz z tsumugim wspominali swoje przybycie do Mankai i ich sprzeczki zaraz po wprowadzeniu się. Azuma bez przerwy zachwalał jakiś alkohol, podając przy tym kolejne pianki Hisoce, by ten skuszony przysmakiem wciąż podążał za nimi.

        — Też powoli chodźmy — Sakyo objął partnerkę. Kobieta bez słowa wtuliła się najmocniej, jak tylko mogła. Nie była w stanie opisać słowami bólu, który rozrywał ją od środka, a jednak wciąż się uśmiechała. Nigdy nie lubiła pokazywać słabości, wolała przeznaczyć całą swoją energię, żeby podnieść na duchu innych.
        — Racja… Wszyscy już czekają — Jeszcze przez ukrywała się w silnych objęciach, by już po chwili zgasić światło po raz ostatni i ruszyć w stronę drzwi.

        Aktorzy wciąż tłoczyli się pod budynkiem. Chcieli spędzić razem jak najwięcej czasu, porozmawiać o planach na przyszłość, czy też umawiać się na wspólne spotkania. Nie potrafili tak po prostu rozejść się w różne strony, nawet jeśli wiedzieli, że zamknięcie teatru nie oznacza końca ich znajomości. Przecież wciąż byli rodziną.
        — Mogę zająć wam jeszcze chwilkę? — głos dyrektorki zadrżał.
        — Coś się stało? — Sakuya zerknął na nią, odrywając się na chwilę od dyskusji z pozostałymi liderami. 
        — Nic takiego, tylko — nie była w stanie powstrzymywać łez — Dziękuję za wszystko.

W związku ze zbliżającym się zamknięciem angielskich serwerów A3 chcę zamknąć również cykl one shotów z tego fandomu. Nie czuję się na siłach na kontynuację, mając gdzieś z tyłu głowy, że moja przygoda z chłopakami już się kończy. Wiem, że japońska wersja wciąż powstaje i zostaną nam jeszcze tłumaczenia, ale czuję, że jakiś rozdział w moim życiu właśnie się kończy. 

A3 zabrało mnie w niesamowitą podróż i bardzo szybko stało się sporą częścią mojego życia, więc jedyne co mogę jeszcze zrobić to podziękować, nawet jeśli jakieś 99% fandomu nie będzie w stanie tego przeczytać.  

Dziękuję za wspaniałą przygodę.  

#ThankYouA3EN



  
Jeżeli jeszcze kiedyś uda mi się napisać coś z A3, kolejne szoty wylądują w mozaice... Chyba że postanowię napisać coś dłuższego, ale niczego nie obiecuję.  

Do zobaczenia
Wszyskie etykiety:

Brak komentarzy

Prześlij komentarz