Wyłącz preloader

Popularne posty

A3!Tober: Promise

października 04, 2020
Afuś


        W powietrzu unosił się mocny nieco chemiczny zapach. Kazunari może i był do niego przyzwyczajony i łatwo go ignorował, ale Misumi ledwo wytrzymywał. Przyszedł z kolegą do pracowni specjalnie, by żaden z nich nie siedział sam, ale nie spodziewał się tego. Odór atakował jego nozdrza, sprawiając, że cały świat zaczął wirować, tak samo, jak jego żołądek. Dawno nie miał takich zawrotów głowy.
        — Ah, Sumi… Jak źle się czujesz, nie musisz tu siedzieć, jakoś sobie poradzę — Kazunari od razu zaczął otwierać okna na oścież. Nie chciał zostać sam, ale nie chciał też narażać przyjaciela.
        — Nie, miałeś mi pokazać pracownie, macie tu jakieś trójkąciki? — Chłopak rozejrzał się po całej sali. Próbował namierzyć cokolwiek, aż w końcu zawiesił oko na sztalugach. — No i chciałem zobaczyć twoje obrazy.
        — Ta? Chodź. — Blondyn lekko się uśmiechnął, łapiąc kolegę za rękę. — Mam jeden taki… Wiesz dla ciebie. Jeszcze go nie skończyłem, ale myślę, że ci się spodoba. — Pogładził nieznacznie jego dłoń kciukiem.
        Płótno spoczywało na sztaludze gdzieś w kącie pracowni, jak dotąd przykryte lekkim błękitnym materiałem, który chłopak zrzucił jednym ruchem. Misumi szybko zrozumiał, czemu malunek miał mu się spodobać. Był pełen trójkącików! Kształty przeplatały się i układały w tak dobrze im znany sielski obrazek. Dormitorium Mankai, fajerwerki i ich dwóch, siedzących na balkonowych barierkach.

Brak komentarzy

Prześlij komentarz