Wyłącz preloader

Popularne posty

Lokatorzy

kwietnia 29, 2019
Afuś
»»——⍟——««
 Ze specjalną dedykacją dla Vi 
 »»——⍟——«« 

        Dym papierosowy powoli wypełniał niewielki, staroświecki, acz przytulny pokoik. Chłopak ledwo wrzucił niedopałek do popielniczki, a już sięgnął po kolejną fajkę. Obiecał sobie, że od nowego roku ograniczy choć trochę palenie, ale o swoim postanowieniu zdążył już zapomnieć, nie widział zresztą sensu w trzymaniu się go, skoro było go w końcu stać na takie drobne przyjemności.

        — Cholera, Marcus, musisz trzymać nogi na stole? Babunia zabiłaby nas obu, gdyby to zobaczyła! — Właściciel mieszkania z lekkim przerażeniem spoglądał na ulubiony stolik babuni. Gdy jeszcze tu mieszkała, dbała o mebel bardziej niż o własne dzieci.
        Marcus spoglądał na starszego kolegę z niedowierzaniem, pierwszy raz miał okazję widzieć go bez irokeza. Z włosami opadającymi swobodnie na barki był kimś zupełnie innym. Nowy, mniej punkowy Seth wciąż stał w progu, wbijając intensywnie wzrok w stopy lokatora. Ten jedynie uśmiechnął się pod nosem.
        — Oj daj spokój. — Machnął ręką. — Sam mówiłeś, że twoja babunia przyjedzie dopiero pod koniec roku. Zdążymy do tego czasu posprzątać. — Znów zaciągnął się dymem papierosowym.
        Seth przewrócił oczami. Nie chodziło już nawet o babunię i jej chęć mordu, widok resztek błota ranił nawet jego serduszko, a mimo to postanowił odpuścić.
        Sam nie wierzył, jak często chodził na ustępstwa, od kiedy Marcus się do niego wprowadził. Zastanawiał się czasami, czy nie poświęca się zbyt bardzo. Sam zarabiał na ich dwójkę, zajmował się domem, gotował obiady, pozwalał wydawać ciężko zarobione pieniądze na głupoty, a jedyną zapłatą ze strony Marcusa było towarzystwo przy wieczornych seansach i sporadyczne krzywe uśmiechy. Mimo wszystko dla Setha każdy drobny gest lokatora miał naprawdę wielkie znaczenie i nie potrafił sobie wyobrazić, by kiedykolwiek go zabrakło.
Wszyskie etykiety:

Brak komentarzy

Prześlij komentarz